[Grafika] Długo oczekiwany tutorial z potworkami

Nazarian

Jako że sporo osób o to prosiło – tutorial na temat stworków. Od czasu prac nad Dajrem sporo się nauczyłem, a właściwie przemyślałem, i podzielę się z Wami tą wiedzą. Przygotujemy obrazki do pierwszego potwora, jakiego dałem w zleceniu – Kreescry.

Poniżej obrazek referencyjny:

Zaczynamy od przygotowania obszaru pracy. Poza nielicznymi wyjątkami wszystkie stworki w Tibii mają rozmiar 64x64 piksele, nawet, jeśli są relatywnie niezbyt wielkie.

Zakładam, że każdy umie zrobić obszar 64x64 piksele w paincie... Jeśli nie, to sorry, trzeba poszukać innego zajęcia Wink

.

Przygotowawszy taki obszar, zapełniamy go kolorem, interpretowanym przez klienta jako przeźroczysty. Ósmy od lewej w dolnym rzędzie, taki oczojebny różowy. Następnie przybliżamy sobie widok, powiększając obraz osiem razy. Ostatnie, co trzeba zrobić, to namalować sobie taki kwadrat, jak poniżej:

Po cóż? Otóż moi drodzy, perspektywa w Tibii jest skrzywiona. Doskonale widać to na przykładzie outfitu Nightmare z lancą. Lanca to generalnie kawał prostego kija, który na dodatek nasz rycerz trzyma pionowo w górze. Ale zaraz zaraz, pionowo trzyma, a na ekranie w grze lanca ta układa się po przekątnej. I ot cały trick z perspektywą. Wszystko, co jest pionowe, musi zostać odpowiednio skrzywione. Nie wiem czy wyrażam się dość jasno, ale chyba zakapuciecie.

Teraz czas narysować sobie pomocnicze linie Nasz stwór ma być garbaty, z wydatnymi plecami. Wziąłem więc zielony, i machnąłem po prostu przekątną, żeby widzieć, jak ma się wszystko na ekranie ustawiać. Następnie namalowałem nieco dalej równoległą do niej żółtą linię.

Teraz coś, co będzie Wam spędzać sen z powiek: trzeba narysować szkic z grubsza, rozmieszczając wstępnie wszystkie elementy potworka. Zacząłem od stóp, ustawiając je mniej więcej na środku kwadratu, wyciętego przez żółte linie. Czemu tu a nie przy krawędzi? Bo na następnej klatce jedna z nóg (prawa) przemieści się do dołu, a prawa zostaje, wyglądając jakby stwór ciągnął ją za sobą. Po nogach przyszedł czas na przygrabione plecy, jednak niepewny efektu nie robiłem screenów. Podpowiem wam tylko dwie rzeczy: po pierwsze, radzę często zmieniać kolor. Paint to nie kartka i ołówek, którym można zaznaczyć jedne rzeczy wyraźniej, a inne mniej. Żeby się kontur wstępnie nie mieszał, kiedy tylko rysujemy coś na różnych planach, trzeba zmieniać kolory.

A druga sprawa, to nie bać się zmieniać. Ja poniżej zamieszczę screena z moim wstępnym szkicem, i niech wam się nie wydaje, że złapałem ołówek i po prostu go machnąłem. To mniej więcej 25 minut przestawiania pikselek, mazania i rysowania od nowa niektórych elementów.

Starałem się patrząc na obrazek Kreescry ująć wszystkie jego istotne części – wielkie uszy, pociągłą, zdeformowaną mordkę, cienkie ramiona i wielkie, Tofikowate dłonie. Od razu namalowałem kontur oczu, żeby sprawdzić, czy pasują do reszty. Ciało Kreescry jest powykręcane i wygląda, jakby zaraz miało odpaść od szkieletu, i ten właśnie element jego wyglądu ułatwi nam rysowanie.

Nie przejmujcie się, że wygląda topornie czy nie wychodzi. Wszystko można jeszcze łatwo zmienić.

Poniżej mój szkic wstępny.

Jak widać, szkic jest dość dowolny. Teraz prawdziwy popis artyzmu: należy umiejętnie wycinać pixele, tak, aby możliwie we wszystkich miejscach stykały się wyłącznie wierzchołkami, a nie bokami. Czasem nie da się uniknąć robienia grubych połączeń, jednak w takich przypadkach cieniowanie wydobędzie kształty.

Jak widać pozbycie się niepotrzebnych linii i używanie czarnego zrobiło swoje. Z tym czarnym w konturach lepiej uważać. Ten stworek przypomina nam kształtem humanoida, więc mózg odpowiednio interpretuje linie. W innych projektach mogłoby być z tym gorzej. Później do konturów użyjemy różnych kolorów, przeważnie ciemnych, które dodatkowo podkreślą kształty.

Znów może wam się wydać, że w ciągu chwilki przeskoczyłem od wstępnego kształtu, do tego szkicu, jednak zajęło mi to bagatelka 40 minut. Fakt, przy okazji gadałem przez gg (pozdro Qbaz Wink

) i pisałem ten poradnik, ale 15 minut czystego przestawiania pikseli tu było.

Teraz pora dobrać kolor. Za podstawę najlepiej wziąć coś jasnego, bo po oddaleniu obrazu i tak wyda się nieco ciemniejszy niż jest. Mnie zależało na szaro-sinym odcieniu, jak skóra topielca Wink

. (wszyscy wiedzą jak wygląda skóra topielca, nie? Razz

).

Kiedy dobierzemy kolor podstawowy (wypełniając, oddalając i patrząc), robimy sobie paletę, rozjaśniając dany kolor i przyciemniając. Każdym nowym odcieniem malujemy kawałek. Lepiej zrobić sobie więcej niż później dorabiać na szybko.

Mnie potrzebny będzie jeszcze kolor ciemnej kości słoniowej tudzież niezdrowych zębów na pazury i zęby, o ile jakieś będzie widać. Musi być to coś pomiędzy intensywną żółcią a zielenią i szarością. Tutaj wystarczy nieco mniej kolorów.

Przystępujemy do pomalowania pazurków, używając do konturu najciemniejszego z przygotowanych właśnie odcieni. Środki wypełniamy czymś zdecydowanie jaśniejszym.

Teraz pamiętając że Tibijskie słońce pada zawsze z lewa i z góry, szykujemy początki światłocienia na pazurach. Najbardziej na prawo i na dole będące piksele pozostawiamy ciemne, a te po lewej i u góry rozjaśniamy. Konturu nie można rozjaśniać gradualnie, musi być nieco ciemniejszy niż sąsiadujące na prawo i w dół piksele środka.

Jak widać musiałem nieco przerobić wygląd pazurków. Najważniejsze jest to, jak prezentują się na oddaleniu, nie zaś układ pikseli i ich wygląd na zbliżeniu.

Czas wziąć się za resztę ciała. Z grubsza wyznaczę miejsca zacieniowane

Jak widać potworek nabiera rumieńców. Dodałem groźne, czerwone oczy w głębokich, zacienionych oczodołach, postarałem się również, żeby fragmenty zaczęły wyglądać jak należy. Tutaj nie ma już złotego przepisu, potrzeba trochę prób i błędów.

To już właściwie finalne dotknięcia – kilka zamian kolorów, oddalenie, znów kilka zamian, i tak aż do satysfakcjonującego efektu. W moim przypadku wygląda on tak:

A w powiększeniu:

Życzę przyjemnego dłubania graficzek Wink

.

Qbaz

Świetny poradnik, ale i tak "oczojebny różowy" wymiata:D